niedziela, 18 listopada 2012

[11] Notes Edwarda

Kolejnego dnia, jakby nigdy nic wszyscy wstali, porobili śniadania i podstawowe rzeczy... i po prostu każdy poszedł sobie gdzie miał iść. A ja...
-...zostałem saaam~! - powiedziałem siedząc na podłodze ze łzami w oczach. Boże... co ja mam tu robić Zaraz... ja też mogę wyjść ~! Wstałem i poszedłem się umyć.
Od wejścia do łazienki, na prawo znajdują się metalowe wieszaki na ręczniki. Zaraz obok stoi ogromna wanna z guzikami do zmiany koloru wody, robienia bąbelków i tak dalej... Obok wanny jest puchaty, okrągły, biały dywanik. Zaraz za nim jest blat, a na nim pełno jakiś kremów, szczoteczek, mydło i tak dalej. Nad nim wisi lustro, dosyć duże. Jest ono w okrągłej, metalowej ramie. Nucąc coś sobie zacząłem myc zęby i patrząc na siebie w lustrze. Ahh~ jaki ja piękny ~ i skromny, nie ma co. Wyszedłem z łazienki i założyłem na siebie szare rurki i szarą koszulkę  Założyłem glany i zacząłem szukać klucza od domu.
-..nie ma.. - szukałem w kuchni
-..nie ma.. - szukałem w jakiś koszyczkach.
-..nie ma ?! - powiedziałem kiedy nigdzie go nie znalazłem. I tak wyjdę, phi.
Wyszedłem z domu i chodziłem po mieście. Jakoś tak mi zleciało do pory obiadowej..
Kiedy wszedłem do domu w salonie siedzieli wkurzeni lokatorzy. Raczej.. wampiry i jeszcze pokazały się te ich czerwone oczyska.. brr~
-Emm.. coś..coś nie tak ? - spytałem patrząc na niego.
-Na prawdę jesteś aż tak głupi ? - spytał mnie Liam.
-Ale.. - zacząłem.
-Czemu wyszedłeś.. ? - spytał podirytowany Edward. Spuściłem głowę i nic nie powiedziałem. Chyba tylko dlatego, że.. ugh, debil ze mnie.
-Podejdź - powiedział do mnie. Podszedłem niepewnie ściągając buty. Stałem teraz przed nim. Jest na mnie zły.. ale.. skąd miałem wiedzieć, że coś się stanie.. A właśnie, co się stało?
-Wiesz, że jak ty sobie hasałeś to ukradziono nam bardzo ważną rzecz? - powiedział Liam. Reszty wampirów nie było.
-Co to takiego ? - spytałem szeptem. Hu ?
-Taki bardzo ważny notesik Edwarda, w którym były zapisane bardzo, ale to bardzo ważne rzeczy. - powiedział Liam, który był.. bardzo wkurzony. Najchętniej by mnie pewnie udusił..
-Przepraszam, ja.. ja nie chciałem.. - powiedziałem cichutko. Edward chyba.. zlitował się nade mną i przytulił mnie do siebie sadzając mnie na jego kolanach.
-Wybaczcie mi, na prawdę nie chciałem.. - powiedziałem nadal mając spuszczoną głowę.
-Nie chciałem..? Nie chciałem?! - zaczął Liam, ale Edward zmierzył go tylko wzrokiem, a on się zamknął. Przytulił mnie do siebie i głaskał po głowie.
-Znajdziemy to, spokojnie - wyszeptał uspokajając mnie. Wtuliłem się w niego mocno. Na prawdę nie chciałem.. Z resztą.. ! Powinni takie rzeczy nosić przy sobie, o !
-Idź już spać - powiedział głaskając mnie po plecach.
-A.. mogę spać dzisiaj z tobą ? - spytałem szeptem. Liam tylko prychnął.
-Jak ci nie wstyd.. - powiedział wampir obok prychając ponownie.
-Możesz, idź do mnie do sypialni - powiedział, a ja wstałem i poszedłem po piżamę do swojego pokoju. Wykapałem się szybko i ubrałem na siebie zielone bokserki i zieloną koszulkę na ramiączkach, która ledwo zasłaniała mi brzuch. Poszedłem do jego łóżka i przykryłem się jego kołdrą. Czekałem na niego.
-Znajdziesz to, Liam ? - spytał patrząc na niego.
-Postaram się - powiedział i jakby rozpłynął się  Pozostały wampir westchnął i wszedł do mnie. Przebrał się w piżamę i położył obok mnie. Przytulił mnie do siebie i przykrył nas szczelniej kołdra. Mimo, że jest wampirem i jest zimny.. to ja jednak odczuwam bijące od jego ciała ciepło. Zasnąłem.

---------------------------------------------------------------------------------
Możecie mnie zabić za tą OGROMNĄ przerwę. Proszę bardzo.
Ichi-sama.. wybacz mi ._. Reszto moich czytelniczek bądź czytelników także proszę
o wybaczenie.