i razem gdzieś wychodzimy, dobrze nam się rozmawia.
-Dziś natknęliśmy się na osobę bardzo przypominającą zaginionego chłopca. Ma on jasno brązowe włosy, ciemne, brązowe oczy, jasną karnacje, jakieś 160cm wzrostu i jest dość szczupły. Ostatnio widziany był w
-Dziś natknęliśmy się na osobę bardzo przypominającą zaginionego chłopca. Ma on jasno brązowe włosy, ciemne, brązowe oczy, jasną karnacje, jakieś 160cm wzrostu i jest dość szczupły. Ostatnio widziany był w
czarnych spodniach, czarnych wysokich butach, zielonej koszulce oraz czarnej bluzie. Nie mamy pewności, że to on, ale na 80% to ten chłopiec. - powiedział jakiś gościu w wiadomościach i zaczęli mówić o czymś innym. Z zamyślenia wyrwał mnie Liam delikatnie dotykając w ramie. Spojrzałem na niego pytająco. Ten tylko się uśmiechnął i podał mi herbatę. Przyjąłem z uśmiechem i upiłem łyk nadal oglądając wiadomości. Po chwili przysiadł się do mnie w ręku z jakąś dziwną, czarną książka z narysowanym czarnym pentagramem. Wyglądała na dość starą.
-Co to za książka? - spytałem zaciekawiony i spojrzałem na niego.
-Aaa to.. To książka pana Edwarda - powiedział z delikatnym uśmiechem i czytał ją dalej.
-Uhuum~ - powiedziałem cichutko i zamyśliłem się. Tak zgadliście. Jestem ciekawski i przeczytam tą książkę jak tylko Liam'a nie będzie w pobliżu. Tylko cholernie mnie ciekawi o czym jest i zaraz nie wytrzymam jak się nie dowiem.. ><'' Wiecie.. to bardzo denerwujące jak chcesz się czegoś dowiedzieć, a tu dupa. Nie da rady. Odłożył zamkniętą książkę na stolik i przysunął się do mnie. Spojrzałem na niego zdziwiony. Był za blisko.. Znacznie za blisko. Wziął kubek z moich rąk i również odstawił go na stolik.
-Czemu cie to tak interesuje ? - spytał będą jakieś 3 cm od mojej twarzy.
-A-ale co takiego ? - spytałem nie rozumiejąc i rumieniąc się delikatnie.
-Książka, Edward, wampiry, ten chłopak.. - szeptał takim.. uwodzącym tonem.
-Doskonale wyczuwam twoje uczucia.. tak jak teraz. Podoba ci się moja bliskość, prawda? - zaczął głaskać mnie po policzku. Zarumieniłem się bardziej i zdziwiłem.
-Nie.. to nie prawda -odsunąłem się trochę jednak on przysunął mnie jeszcze bliżej na co ja zacisnąłem mocno powieki.
-Nie kłam mnie - wyszeptał i pocałował mnie. Rozszerzyłem oczy ze zdziwienia i niepewnie uchyliłem nieco wargi, co jednak nie było moim zamierzonym.. ruchem. Poczułem w ustach jego język penetrujący moje usta. Byłem tak zdziwiony.. a może bardziej zszokowany, że to zrobił, że nie byłem w stanie się ruszyć. Posadził mnie na swoich kolanach i całował dalej. Zamknąłem powieki, co jednak nie znaczy, że tego chce.. W sumie to nie wiem czemu go po prostu nie odepchnę, ale kiedy próbuje.. po prostu zaczyna mnie kuc coś w sercu, a kiedy się przysuwam czuje ciepło.. ciepło i przyjemność. Jego dłonie znalazły się na moich
-Co to za książka? - spytałem zaciekawiony i spojrzałem na niego.
-Aaa to.. To książka pana Edwarda - powiedział z delikatnym uśmiechem i czytał ją dalej.
-Uhuum~ - powiedziałem cichutko i zamyśliłem się. Tak zgadliście. Jestem ciekawski i przeczytam tą książkę jak tylko Liam'a nie będzie w pobliżu. Tylko cholernie mnie ciekawi o czym jest i zaraz nie wytrzymam jak się nie dowiem.. ><'' Wiecie.. to bardzo denerwujące jak chcesz się czegoś dowiedzieć, a tu dupa. Nie da rady. Odłożył zamkniętą książkę na stolik i przysunął się do mnie. Spojrzałem na niego zdziwiony. Był za blisko.. Znacznie za blisko. Wziął kubek z moich rąk i również odstawił go na stolik.
-Czemu cie to tak interesuje ? - spytał będą jakieś 3 cm od mojej twarzy.
-A-ale co takiego ? - spytałem nie rozumiejąc i rumieniąc się delikatnie.
-Książka, Edward, wampiry, ten chłopak.. - szeptał takim.. uwodzącym tonem.
-Doskonale wyczuwam twoje uczucia.. tak jak teraz. Podoba ci się moja bliskość, prawda? - zaczął głaskać mnie po policzku. Zarumieniłem się bardziej i zdziwiłem.
-Nie.. to nie prawda -odsunąłem się trochę jednak on przysunął mnie jeszcze bliżej na co ja zacisnąłem mocno powieki.
-Nie kłam mnie - wyszeptał i pocałował mnie. Rozszerzyłem oczy ze zdziwienia i niepewnie uchyliłem nieco wargi, co jednak nie było moim zamierzonym.. ruchem. Poczułem w ustach jego język penetrujący moje usta. Byłem tak zdziwiony.. a może bardziej zszokowany, że to zrobił, że nie byłem w stanie się ruszyć. Posadził mnie na swoich kolanach i całował dalej. Zamknąłem powieki, co jednak nie znaczy, że tego chce.. W sumie to nie wiem czemu go po prostu nie odepchnę, ale kiedy próbuje.. po prostu zaczyna mnie kuc coś w sercu, a kiedy się przysuwam czuje ciepło.. ciepło i przyjemność. Jego dłonie znalazły się na moich
udach. Odsunąłem się od jego ust.
-Czemu to robisz? - wydyszałem przy jego ustach nie otwierając powiek. Uśmiechnął się tylko i całował mnie po szyi. Zadrżałem i odsunąłem go od niej ciągnąc za włosy.
-Odpowiedz mi - powiedziałem patrząc mu w jego niesamowicie czerwone oczy. Nadal nic nie mówił.
Wsunął dłonie pod moje spodnie i ugniatał moje pośladki. Spiąłem się i podsunąłem do góry, a on wykorzystał to i palcem napierał na moją dziurkę. Jęknąłem zaskoczony.
-Przestań, słyszysz..? - zacisnąłem powieki i spuściłem głowę. Nie przestawał mnie dotykać, co więcej, zaczął mnie lizać po torsie ssąc sutki. Niestety nie powstrzymałem się od jęku. Poczułem jego palca w sumie i jęknąłem głośno z bólu zaciskając palce na jego ramionach.
-Boli..-wyszeptałem cichutko i spojrzałem na niego spotykając się z jego czerwonymi oczami. Po chwili przysunąłem się do jego szyi i delikatnie drżącymi ustami ją całowałem.
-Grzeczny chłopiec.. - wyszeptał i pogłaskał mnie po główce. Zatopiłem w jego szyi ząbki przez co zmuszony był wysunąć ze mnie palca. Odsunąłem się od niego i patrzyłem na niego oddychając ciężko. Jego szyja była we krwi tak jak moje ząbki i usta. Wstał wkurzony i szarpnął mnie za włosy.
-Jesteś mój, rozumiesz? Nie oddam cie.. - warknął i wpił się mocno w moje usta. Odepchnąłem go ręką.
-Czemu.. ? - wyszeptałem cichutko.
-Bo mi się podobasz, jasne? - powiedział już nieco spokojniej odwracając wzrok. Spojrzałem na niego zdziwiony. On mnie coraz bardziej zadziwia.. Odepchnąłem go i wyszedłem bez słowa. A co miałem zrobić ? Edwardzie.. Wyszeptałem jego imię patrząc w niebo i zacząłem biec. Wbiegłem do jakiegoś parku, który nie był specjalnie zadbany, więc nikt tutaj nie przychodził. Uderzyłem w coś i upadłem. Otworzyłem oczy.
Spojrzałem na chłopaka zdziwiony.
-Kim jesteś?
-Czemu to robisz? - wydyszałem przy jego ustach nie otwierając powiek. Uśmiechnął się tylko i całował mnie po szyi. Zadrżałem i odsunąłem go od niej ciągnąc za włosy.
-Odpowiedz mi - powiedziałem patrząc mu w jego niesamowicie czerwone oczy. Nadal nic nie mówił.
Wsunął dłonie pod moje spodnie i ugniatał moje pośladki. Spiąłem się i podsunąłem do góry, a on wykorzystał to i palcem napierał na moją dziurkę. Jęknąłem zaskoczony.
-Przestań, słyszysz..? - zacisnąłem powieki i spuściłem głowę. Nie przestawał mnie dotykać, co więcej, zaczął mnie lizać po torsie ssąc sutki. Niestety nie powstrzymałem się od jęku. Poczułem jego palca w sumie i jęknąłem głośno z bólu zaciskając palce na jego ramionach.
-Boli..-wyszeptałem cichutko i spojrzałem na niego spotykając się z jego czerwonymi oczami. Po chwili przysunąłem się do jego szyi i delikatnie drżącymi ustami ją całowałem.
-Grzeczny chłopiec.. - wyszeptał i pogłaskał mnie po główce. Zatopiłem w jego szyi ząbki przez co zmuszony był wysunąć ze mnie palca. Odsunąłem się od niego i patrzyłem na niego oddychając ciężko. Jego szyja była we krwi tak jak moje ząbki i usta. Wstał wkurzony i szarpnął mnie za włosy.
-Jesteś mój, rozumiesz? Nie oddam cie.. - warknął i wpił się mocno w moje usta. Odepchnąłem go ręką.
-Czemu.. ? - wyszeptałem cichutko.
-Bo mi się podobasz, jasne? - powiedział już nieco spokojniej odwracając wzrok. Spojrzałem na niego zdziwiony. On mnie coraz bardziej zadziwia.. Odepchnąłem go i wyszedłem bez słowa. A co miałem zrobić ? Edwardzie.. Wyszeptałem jego imię patrząc w niebo i zacząłem biec. Wbiegłem do jakiegoś parku, który nie był specjalnie zadbany, więc nikt tutaj nie przychodził. Uderzyłem w coś i upadłem. Otworzyłem oczy.
Spojrzałem na chłopaka zdziwiony.
-Kim jesteś?