czwartek, 3 stycznia 2013

[13] Dzień z Edwardem - cz.2 + życzenia

-Wiem~~ - zachichotałem i całowałem go po szyi.
-A to ci sie podoba ? - spytałem szeptem chuchając troszke na jego mokrą szyjke.
-Bardzo - wyszeptał mi do ucha tak.. no takim cudownym tonem~~ Jęknąłem przez
to cichutko i po chwili przestałem.
-To.. to gdzie teraz? - spytałem patrząc mu w oczy.
-Na spacer, prawda? - uśmiechnął sie i podniusł. Pogłaskał mnie po policzku i
wyszedł. Podniosłem sie po chwili z uśmiechem i zacząłem grzebac w szafie
szukając czegoś odpowiedniego. Chyba.. no niewiem.. Powinienem ubrac sie w
coś.. no .. co będzie do niego pasowało. Wiem, mam problemy, ale.. ale
chce żeby.. no było dobrze. Chyba sie denerwuje..Cholernie. Nigdy nie byłem z nim
aż tak blisko.. Zawsze było tylko "Czesc, co tam u ciebie?" i temat ciągnął sie albo
o szkołe albo.. o coś innego, ale nie coś takiego. Tak to tylko mnie przytulał i
trzymał na kolanach, a teraz.. pozwala mi sie całowac i .. i samo to robi.
-Jejku, nie wiem~~ - powiedziałem przeczesując dłonią włosy. Założyłem w
końcu brązowe rurki i białą, luźną bokserke i jakiś naszyjnik. Założyłem czarne
vansy i usiadłem na łóżku. Porozglądałem sie tak i .. i podszedłem do lustra.
-Wyglądam koszmarnie.. - wyszeptałem i dotknałem swoich policzków. Pod oczami
miałem ciemne cienie, nie wiem czemu. Przemyłem w łazience pare razy twarz i
posmarowałem kremem. Podkreśliłem oczy czarną kredką.
-No, tak lepiej - powiedziałem i czekałem na niego w kuchni. Po chwili przyszedł
ubrany w czarną koszule i jasne dżinsy oraz.. czarne trampki. Uśmiechnąłem sie
delikatnie.
-Idziemy ? - spytał mnie podchodząc do mnie.
-Tak - powiedziałem wstając. Byłem od niego niższy jakieś.. pół głowy.
Wyszliśmy razem i.. no i nic. Szliśmy obok siebie w milczeniu. Nie wiem co mam
powiedziec. Mam byc.. na luzie, sobą. Tyle, że.. no nie wiem.. On wydaje sie..
nie zestresowany. W końcu czym? Spacerem? Jestem chory~
-Więc, Ritsu.. - zaczął i sam chyba nie wiedział co chce powiedziec.
-Tak ? - spytałem patrząc na niego.
-opowiedz mi coś o sobie. Uwolniłes mnie i zawdzięczam ci.. no to, a nic o tobie nie
wiem - powiedział i spojrzał na mnie z uśmiechem.
-No.. nie wiem co mam mówic. Pytaj - powiedziałem i objąłem niepewnie jego ramie.
-Może.. czym sie interesujesz, co lubisz robic.. ? - spytał i drugą dłonią głaskał
mnie po policzku.
-Interesuje sie.. - zacząłem i zatrzymałem sie. Czym ja sie tak właściwie interesuje?
Spojrzał tylko na mnie pytająco i czekał na moją odpowiedź.
-..nie mam zainteresowań. W wolnym czasie lubie spacerowac i .. i tak dalej.. - dokończyłem.
-Nie żartuj sobie ze mnie. Mów powaznie - powiedział chyba.. chyba lekko
podirytowany.
-Na prawde. Nie mam zainteresowań. A w wolnym czasie lubie spacerowac,
rozmawiac.. po prostu sie bawic - powiedziałem, a on dotknął dłonią moich warg.
Zarumieniłem sie delikatnie i zdziwiłem jednocześnie. On nic już nie mówił.
Chyba go.. no nie wiem, uraziłem czy coś. Ciągle powtarzam " no nie wiem ".. chyba
jestem głupi. O, "chyba". Kolejne moje jakze cudowne.. słowo. Nie wiem.. cholernie
sie przy nim stresuje, boje..
-Lubie grac.. na pianinie, gitarze.. - powiedziałem cichutko.
-Nie wiem czy można to uznac jako zainteresowanie, ale.. to umiem i lubie robic - dodałem
i zerknałem na niego.
-Zagrałbyś mi coś ? - spytał biorąc mnie na ręke, jak księzniczke. Ludzie sie gapili,
ale.. co z tego ?
-Tak - powiedziałem patrząc mu woczy. Unosił mnie tak troche, a ja obejmowałem go
za szyje. Musnąłem jego policzek.
-Może zabrac cie na zakupy, co ? - spytał uśmiechając sie.
-Edwardzie, ja.. na prawde, nie potrzebuje nic - powiedziałem patrżąc mu w oczy.
-Aby na pewno ? - zachichotał.
-Tak.. - odwróciłem wzrok.
-Nie wierze ci - pocałował mnie w policzek bardzo blisko ust. Zdziwiłem sie
tym lekko. Nigdy sie z nim nie całowałem.. chyba. Albo ja nie pamiętam.
-To co chciałbyś mi kupic i co chcesz w zamian ? - spytałem uśmiechając sie.
-Kupie ci co zechcesz, a w zamian chce żebyś mi zagrał - powiedział i pocałował
mnie z drugiej strony blisko ust.
-Dobrze - zgodziłem sie i wtuliłem mocno w niego.
-Jestem aż tak ohydny ? - spytałem szeptem do jego uszka.
-Skąd ci to przyszło do głowy? - spytał zdziwiony i spojrzał mi w oczy.
-Bo ci ludzie sie tak dziwnie patrzą.. - wyszeptałem odwracając wzrok.
-Bo trzymam cie na rękach, bo jesteś chłopakiem - odpowiedział.
-No i cie całuje - dodał z uśmiechem i pocałował mnie w brode.
-Jesteś piękny.. - wyszeptał i pocałował mnie w nosek.
-Dziękuje - wyszeptałem do jego uszka i pocałowałem je. Jest taki.. kochany..
Poszliśmy do jakiejś galerii. Chodzilismy po sklepach śmiejąc sie i rozmawiając.
Wyluzowałem sie, uff~ W pewnym sklepie.. no nie pamiętam nazwy.
-Podobam ci sie ? - spytał nagle. Zdziwiłem sie. Staliśmy w przebieralni,
która była dosyc ciasna, więc.. praktycznie sie przytulaliśmy.
-Oczywiście, ze tak - powiedziałem z uśmiechem. On.. oparł dłoń o sciane za mną
prostując ja i przysunął sie. Wciaż patrzył mi w oczy. Pocałował mnie delikatnie,
ale.. tak zaborczo. Zarumieniłem sie delikatnie i jęknałem mu w usta.
Odwzajemniałem niepewnie jego pocałunki. Oboje zamknęliśmy powieki.
To takie.. takie przyjemne..A zwłąszcza z nim~ Mmmm~ Wsunąłem dłonie w jego
wlosy tak.. od policzków. Wiecie, jak. Nie umiem tego opisac. Poczułem jego drugą
dłoń na swoim biodrze i jak przyciska mnie bardziej do ściany zginając reke obok
mojej głowy. Powoli rozpinałem jego koszule. Wiem, nie tutaj, ale.. niech mi ją
pozwoli rozpiąc, chce go dotknąc~ Całowaliśmy sie bardziej namiętnie i
zachłanniej.
-Jesteś.. śliczny.. - wyszeptał patrząc mi w oczy.
-Masz takie cudowne, delikatne, mięciutkie usta.. - wyszeptał dotykając moich warg
opuszkami palców. Patrzylismy sobie w oczy.
-Cudowne, delikatnie dłonie.. - dotknął moich dłoni i pocałował każdy opuszek
palca.
-Edward ja.. - powiedziałem, ale nie zdąrzyłem dokończyc, bo zadzwonił jego
telefon. Westchnął tylko i odebrał. Spuściłem wzrok i zapiąłem jego koszule.
Głupek ze mnie.. On wyszedł i kazał mi sie przebrac gestem dłoni.
Przebrałem sie i wyszedłem. On zapłacił i.. i poszliśmy do parku. Siedzielismy tam.
On ciagle rozmawiał. Rozgladałem sie i patrzyłem na ludzi.
-Edward.. - szarpnałem go leciutko za koszule, a on spojrzał za mnie.
Pokazałem palcem na toalete, a on pokiwał głową na tak. Poszedłem tam.
Zapłaciłem ile było trzeba i stałem przed lustrem. Musiałem cos.. coś zrobic.
Czułem sie nie komfortowo.. Wróciłem do niego po 10 minutach, a on właśnie
skończył rozmowe. Objął mnie od razu ramieniem i przytulił do siebie.
Położyłem dloń na jego torsie i wtuliłem sie w jego bok. Może i to.. romantyczne, ale..
czuje sie tak dziwnie. Troszke niepotrzebny, ale to pewnie tylko moje złudzenie.
-Przepraszam, ze to tak długo zajeło. Liam ma trop na ten notatnik - powiedział i
mocno mnie przytulał. Jakby.. Jakby nie chciał mnie puścic, nie chciał mnie stracic..
-Nie szkodzi.. - wyszeptałem.
-Na pewno ? - spytał i delikatnie ujął mój podbrudek żebym patrzył mu w oczy.
-Tak - wyszeptałem patrząc mu w oczy. Poczułem jego wilgotne, ciepłe wargi na
swoich. Zdziwiłem sie i zarumieniłem lekko. Wsunął dłoń w moje włosy i całował mnie.
Delikatnie, subtelnie, ale namiętnie, zaborczo~~
-Edward.. - wyszeptałem między pocałunkami jego imie tak.. ponętnie, o.
-Tak, kochanie ? - spytał odrywajac sie na chwile od mocih ust. Patrzyliśmy
sobie w oczy i po chwili znowu namiętnie sie całowaliśmy. Umm~ Nazwał mnie tak,
powiedział do mnie "kochanie"~~ Uhh.. jak ja go kocham~ Ale on chyba o tym nie wie.
To nawet dobrze. Oderwaliśmy sie po chwili i .. i zamknąłem powieki wtulając sie
mocno w niego.
-Oh Ritsu.. ~ - zachichotał i przytulał mnie do siebie.
-Wracajmy. - wyszeptał i napisał gdzieś. Wziął torby i szliśmy koło siebie.
Wtulałem sie w niego ramie. Tuż na wyjściu przy parku stała lizmuzyna.
Wsiadliśmy do niej i .. i zdziwiłem sie, na prawde. Wszystko mnie dzisiaj zadziwia..
To, że.. ze pojawił sie w moim łóżku, ze chciał spędzic ze mną czas.. że mnie dotyka,
ze pozwala mi siebie dotykac, że.. ze sie całujemy, że jedziemy tą limuzyną..
-Podoba ci sie ? - spytał i przytulał mnie do siebie.
-Tak - wyszeptałem i uśmiechałem sie delikatnie. Mrr, jak mi z nim dobrze~~
-Gdzie chcesz jechac ? - wsunął nos w moje włosy.
-Nie wiem, mieliśmy coś zjesc, prawda? - spojrzałem na niego.
-mhm~~ - wymruczał. Miał zamknięte powieki.
-Jak restauracja, to chyba jestem źle ubrany, prawda?
-To możemy gdzieś indziej - wymruczał i całował mnie po czole.
-No to może.. niech ten pan coś wybierze, co ? - spytałem i spojrzeliśmy sobie w oczy.
Pocałował mnie i oderwał sie po chwili.
-Dobrze - powiedział i poszedł do tego pana co prowadził. Wrócił po chwili i klęknął
przede mną. Zamrugałem zdziwiony oczkami.
-Edward.. co ty wyprawiasz? Wstań.. - powiedziałem i probowałem go podnieśc.
-Nie~ - zachichotał i pocałował mnie.Wsunąłem dłonie w jego włosy.
-Ritsu.. - powiedział tak przyjemnie i patrzył mi w oczy.
-Edward, ja.. - zacząłem i odwróciłem wzrok, bo znowu usłyszałem jego telefon.
On tylko pocałował mnie w policzek i usiadł koło mnie. Odebrał.
Co ja tak właściwie chcem mu powiedziec? "Kocham cie" ? Nie.. nie powiem mu tego.
Nie moge, nie teraz.. Nigdy. Tak będzie.. najlepiej. On rozmawiał, ja siedziałem..
Poszliśmy do jakiejś kawiarni i usiedliśmy tam. Zamówiłem sobie ciastko z
tofi i bitą śmietaną i capuccino. Jadłem powoli patrząc na niego.
-Nosz cholera.. - wziąłem jego telefon i usłyszałem głos Liam'a.
-W dupie mam, że mnie nienawidzisz. Nie psuj nam dnia, okey? Znalazłeś ten notatnik?
To świetnie, ale teraz spieprzaj - powiedziałem wkurozny i rozłączyłem sie.
Wyłączyłem jego telefon, wyjąłem bateriei schowałem ją do kieszeni spodni.
Oddałem mu telefon. Patrzyłem na ciastko, które było już w sumie to rozwalone.
On tylko patrzyl na mnie zdziwiony i po chwili wsunął dłoń w moje moje włosy
dotykając mojego policzka.
-Edward, przepraszam..- wyszeptałem cichutko.
-Za co ? - spytał i zabrał ode mnie łyżeczke. Wziął kawałek ciastka z mojego
talerza i wsunął mi go do ust.
-No za to, że zabrałem ci telefon.. i tak do niego powiedziałem.. - wyszeptałem i
wyjałem baterie od jego telefonu. Trzymałem ją w ręce przed nim. On jej nie wziął.
Delikatnie zgiął moje palce.
-Zabierz. Nie potrzebuje telefonu..Chce ten czas spędzic z tobą.. - wyszeptał, a ja
schowałem baterie. Ponownie wsunął mi kawałek ciastka do ust.
-Nie przepadam za Liam'em.. Ostatnio dziwnie sie zachowuje.. - powiedział i
gładził delikatnie mój policzek przy okazji drapiąc mnie za uszkiem.
-On mnie nienawidzi.. - powiedziałem cichutko i jadłem tak co mi dawał.
-Jest zazdrosny, mówiłem ci to już.. - powiedział i po chwili przesunął dłoń na moją szyje.
Spojrzałem na niego niepewnie. On.. uśmiechał sie. Jest taki.. piękny, przystojny..
-On dobrze wie, ze jestem teraz z tobą i za wszelką cene chce mi zepsuc dzień z
tobą.. - wyszeptał i zabrał dłoń.
-No już, usmiechnij sie. Masz taki uroczy uśmiech.. - uśmiechnął sie i wsunął mi
łyżeczke z ciastem do ust. Połknałem to i uśmiechnąłem sie delikatnie. Zaczął sie
śmiac.
-Umm.. co sie stało ? - zamrugałem zdziwiony oczkami patrząc na niego.
-Oj kochanie~ - nachylił sie nade mną i polizał miejsce nad moją wargą.
-Ubrudziłes sie, znowu~~ - wyszeptał i pocałował mnie delikatnie.
Zarumieniłem sie spuściłem głowe. On dopił capuccino i wyszliśmy. On zapłacił.
-Oddam ci, jak tylko będe miał pieniądze.. - powiedziałem idąc obok niego.
-Nie, nie oddasz mi - powiedział patrząc na mnie.
-Nie oddam ?
-nie oddasz - powiedział i pocałował mnie namiętnie. Odwzajemniłem namiętnie jego
pocałunek. Objałem go za szyjke wsuwając opuszki palców w jego włosy. On
obejmował mnie w pasie. Ludzie znowu sie na nas gapili, ale.. kit z nimi~~
-Edward... - całowałem go nadal i mruczałem cichutko zadowlony. Oderwaliśmy sie
od siebie niechętnie i z uśmiechem poszliśmy w strone kina. Poszliśmy na jakiś
film przygodowy i mocno sie przytulaliśmy siedząc koło siebie.
-Edward.. - szeptałem cichutko jego imie. Koło nas nie było praktycznie nikogo.
-Ritsu .. - szeptał całując moją twarz i włosy.
-Edward, ja.. - wyszeptałem i zagryzłem dolną warge. On tylko sie uśmiechnął i
pocałował mnie delikatnie. Po chwili film sie zaczął. Oglądaliśmy go, a bynajmniej ja.
Położyłem dłoń na jego udzie i masowałem je delikatnie. Edward masował
delikatnie skóre mojej głowy.

---------------------------------------------------------------------------
Przepraszam od razu za błędy i .. no wszystko co jest źle.
Ichi-sama, nie bij .__.
No więc~
Życze wam wszystkiego najlepszego, samych dobrych rzeczy i~
no i wszystkiego co najlepsze. No i cierpliwości dla mnie ^ ^
i na mnie.. >.>
Notka niedługo~